"(...) Teraz, gdy patrzę na tę moją zmianę z dystansu, to widzę wyraźnie, że zawsze, gdy żyłam jeszcze w mieście, miałam w sobie taki niepokój. Do czegoś mnie gnało, czegoś brakowało, czegoś szukałam, ciągle miałam takie poczucie, że jestem nie w tym miejscu, co trzeba i robię nie to, co trzeba. Wyprowadzka z miasta spowodowała, że odnalazłam w sobie spokój. Ten bliski kontakt z naturą dają ci jakieś umocowanie, masz poczucie, że stąpasz twardo po ziemi, że masz jakąś więź z tym światem, z konkretnym miejsce, że przynależysz do czegoś, nie żyjesz w próżni, w zawieszeniu... Dla mnie magia przyrody polega też na tym, że ona cię wycisza, dzięki czemu możesz zadać sobie pytanie: co dalej? Co chcesz ze sobą zrobić? Gdy żyjesz w pośpiechu, to na refleksję nie masz po prostu czasu..." Anna Kamińska, Uciec, czyli wrócić/ "Czyżyk na drogę"