Starsza pani

Minęła mnie dziś niesamowita starsza pani o szlachetnym, oryginalnym profilu, nosząca muślinową siateczkę na włosach. Biła z niej niesamowita godność, nobliwość, chociaż jej niezwykle skromny ubiór mocno kontrastował z jej intrygującą, niezwykle surową, jakby ciosaną w kamieniu twarzą. Nie zdążyłam jej uchwycić i zapisać dokładnie w pamięci. Ale była niesamowicie wyrazista. Żałuję trochę, że nie poprosiłam jej o możliwość zrobienia jakiegokolwiek zdjęcia, ale to chyba niezwykle krępujące wyskakiwać z taką prośbą czy pytaniem...




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Święty Graal

LeFigaro i Zofija