Pranie

- Nie mogu patrzeć na ten Pani dywanik z tamtego pokoju. - pani Wala stanęła w progu podparłszy się pod boki i kręcąc głową. - Hmm? - podniosłam głowę znad klawiatury. - Pani nie miałaby nic przeciwnego by go wyprać do pralku? - Miałaby.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Święty Graal

LeFigaro i Zofija