Chowanego
Jesteśmy u Pradziadków. Trzy łebki za kanapką. Chowają się. Tyle, że
tylko Uśki faktycznie nie widać. Reszta próbuje się więc upchnąć.
Wchodzi Pradziadek akurat, gdy Tosiek wychylił się celem orientacyjnym.
- A co Ty tam robisz? - huknął Pradziadek.
- No właśnie?! - dobiegło zza kanapy pitkowe pełne potępienia.
- A co Ty tam robisz? - huknął Pradziadek.
- No właśnie?! - dobiegło zza kanapy pitkowe pełne potępienia.
Komentarze
Prześlij komentarz