Gospodarka przestrzenna

– Dobry wieczór. – zadudnił wieczorem znajomy, acz lekko zmieniony głos. Postać w piżamie w ciapki stała w sypialni przy łóżku od Szymonowej strony: – Jestem Tatuś. – oświadczyła: – Mam brodę. – dodała: – i wykupiony na to miejsce tutaj bilet. – powiedziała . Gdy Tata jest nieobecny, tak zacna przestrzeń do spania nie może się przecież marnować i trzeba ją rodzinnie zagospodarować. Właścicielka biletu i tatowej brody wpakowała się z błogim westchnięciem, po czym zamarła, odkopsała gwałtownie kołdrę, wyskoczyła z łóżka i popędziła do swojego pokoju. Po chwili wróciła ze swoją ukochaną maskotką- Fafkiem pod pachą. – Zapomniałam o Fafku, ale by mnie wcześniej zdemaskował. – wyjaśniła uprzejmie, po czym z błogością zakutała się w pościeli. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Święty Graal

LeFigaro i Zofija