SioSio

- Mamo!!! Tylko nie w siosio! - zawołała Hanka wijąc się, prychając i dusząc ze śmiechu. A ja tylko chciałam nasmarować ją kamforą. - Nie w co?! - zdumiałam się, prawie lejąc olejkiem po łóżku. - Noo nie w siosio! - wykrztusiła córkoś. - A gdzie Ty masz siosio?! - dociekałam, bo miałam wrażenie, że wystarczy się tylko zbliżyć do aury, a już dziecko prężyło się i umykało także cielestwem. - No tu i tu i tu i tu... - wskazywała na brzuch, pachy, szyję skacząc palcem w sumie po całym ciele. - Chyba wszędzie. - podsumowała. No raczej. 
A siosio ma prosty źródłosłów: to miejsce od którego sio! Sio!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Święty Graal

LeFigaro i Zofija