ser grzechu warty
dobra, napiszę to, chociaż może odkrywam Amerykę... bo znacie, lubicie, wielbicie.
Po długich, żmudnych poszukiwaniach dobrego białego sera, który mógłby chociaż odrobinę zastąpić nasz uwielbiany, domowy, najlepszy🔝, kupowany cyklicznie w ramach niemalże świeckiej tradycji miastowych czasów w Tajnym Miejscu w Hali Mirowskiej, napatoczyłam się w lokalnym sklepiku wiejskim na ➡️➡️ twaróg śmietanowy SMU Strzałkowo.
Zauwielbiłam!!!! 🙌🏻👌🏻 Ku mej rozpaczy trzeba na niego polować.
Zauwielbiłam!!!! 🙌🏻👌🏻 Ku mej rozpaczy trzeba na niego polować.
Odsunęło to paraliżującą 1/2 groźbę adoptowania krowy, w związku z masakrującym faktem, że na dwie wsie, tylko dwóch gospodarzy ma zwierzę, które teoretycznie jest krową, a praktycznie nie daje mleka. Serio. Jałówki na mięso, zero szans na mleko. Ratowały nas, a raczej mnie, zaprzyjaźnione kozy. No ale dziewczyny mają i tak teraz sezonową przerwę. Twaróg śmietanowy ze Strzałkowa nie jest niestety dostępny wszędzie i w całej Polsce, na mazowszu można dostać. Warto! Taki ser chciałabym kiedyś umieć wyczarować. Jak tylko dorwę krowę, co daje mleko.
Komentarze
Prześlij komentarz