Kurtrola

Pracowity dzień. Chłopaki stawiały szklarnie. Ja se grzebałam w ziemi. 
Wszystko oczywiście pod kurtrolą. Inspekcja budowlano-ogrodnicza musiała we wszystko wetknąć dzioba. A tak zupełnie poważnie i serio, to mam nieodparte wrażenie, że one mnie ostatnio prześladują. Te kury. Są wszędzie. Nawet w lodówce. Otwieram a tam... jajka 😳
Nabawię się jakieś kurnicy jak słowo daję.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Święty Graal

LeFigaro i Zofija