Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2021

Kto pyta

Obraz
  Żeby nie pogubić historyjek ze szkicownika, bo każdy obrazek w sumie stanowi uzupełnienie, to wymyśliłam taką opcję. Wymaga dużo zabawy, spisanie tych wszystkich historii odręcznie, ale może to będzie pełniejsze w tej formie? Jak myślicie? #zapuszczeni #siedliskonajlepiej #ktopyta

Hello Alien

Obraz
  Wracam wczoraj z ekipą latoroślową z działki dziadków, gdzie pod ich nieobecność wsadziliśmy maliny, by sobie na nich zaczekały. Jedziemy autem, gadamy. Hanię coś zakręciło w nosie, więc prosi o chustkę. Dmucha nos, po czym zerka w chusteczkę pobieżnie i rzuca donośnie: - Witamy na Ziemi! A do mnie zwraca się konspiracyjnie: - Nigdy w życiu niczego podobnego nie widziałam. Nie, no jasne. Kultura przede wszystkim. #zapuszczeni #siedliskonajlepiej #HelloAlien

Inspektor Maliniak

Obraz
Klakson musiał sprawdzić każdy dołek, potem czy dostatecznie solidnie posadziliśmy maliny oraz przeprowadzał selekcję sadzonek. Porter, jak już ustaliliśmy, to członek kadry zarządzającej, a Miaugorzata pełniła funkcję szefowej HR. Trąbka trąbiła na przerwę, jak na inspektorkę BHP przystało. Wszyscy rządzili, a ja próbowałam kopać i sadzić. Spoko. #zapuszczeni #siedliskonajlepiej #maliniak

Rower

Obraz
  Pojechaliśmy z Antonim na rowery, a po drodze takie klimaty. #zapuszczeni #siedliskonajlepiej #rowerowanie #KampinoskiParkNarowody

Bajo bagno

Obraz
Czasem człowiek musi, bo się udusi. Wsiadłam na rower na koniec dnia, zresetować i wyciszyć głowę, bo bym niechybnie kogoś zamordowała, a tak tylko siebie. Zmordowałam. Piotr dał się kawałek wyciągnąć, ale wrócił. Niech żałuje. #zapuszczeni #siedliskonajlepiej #resetgłowy #cisza

Sodomka z Gomorką

Obraz
Cześkowym synowcom, jak na dorastających chłopaków przystało, zaczęły buzować hormonki. Prowadzają się od małego we dwóch wespół w zespół, trzymając męską sztamę i to się nie zmieniło. Ale zaczęli się zachowywać jak dwóch nieudolnych, napalonych podrostków, którzy szturchając się wzajemnie, popychają w kierunku potencjalnego celu końskich zalotów. Kury nie są przyzwyczajone do takiego podrechotanego zaczepiania, bo Czesław jest dżentelmenem w każdym calu. Przynajmniej na wstępie zanim zbajeruje, to zagrucha, zagada, podaruje przysmaczek. Za to tych dwóch siedzi za jakimś węgłem, czai się. A gdy jakaś nieświadoma kura napatoczy się w pobliże, a nie daj boże schyli, by coś skubnąć, to ci wypadają zza tego węgła i lecą do niej na wyścigi. Nie trudno się domyśleć reakcji kury na widok takich gości pędzących na nia centralnie, jak jakiś obnażający się w parku ekshibicjonista. Kura się drze i wieje. Na taki wrzask wiadomo, że Czesiek nie pozostaje obojętny, więc gna co tchu ratować. A natraf

Bakuś

Obraz
„Nie ma takiego życia, które by choć przez chwilę nie było nieśmiertelne.” W.S. #niespałacałąnocbotrzymałakredkę #dlaSiostry #KotBakardi

RozpuSPA

Obraz
RozpuSPA w Dzień Faceta. Cześkowe synowce i Pipciak grajdolą w najlepsze, gulgocząc z zadowolenia i opiejając okazję. Kury zdecydowanie czują nadchodzącą Wielkanoc i się rozjajczyły po zimie. Dobra wiadomość. Wiosna w natarciu. A Miaugorzata jak zawsze przeprowadza ze mną gospodyński (feminatywnie) obchód.  Wierzby śpią. Wypatruję kotków (poza Miau) i pyłku. Nadaremno. A od zaraz ma ponoć lać i być cieplej, co czuje moja biedna głowa. Ciekawe czy poczuje przyroda.  Zjechały mi dziś wyniki badań, takiego tam przeglądu człowieka po całości. Zdecydowanie z nich wynika, że mam jakieś 17 lat, no góra 21 i mogę się zaciągnąć do co najmniej korpusu Marines. #zapuszczeni #siedliskonajlepiej #DzieńFaceta

Na sportow

Obraz
Dziś na sportowo.  Szymek  biegał, ja rowerowałam, łanie w lesie żonglowały piłkami, tj. ich lusterka tak wyglądały, gdy zaczęły odbiegać podskakując, a łosie, jak baletnice lewitowały leciutko między krzakami. Poza jednym, który stał i się przyglądał. A my jemu. Gdyby nie to, że stanął jak łoś centralnie na środku śladu dawnej kolejki wąskotorowej, to byśmy go pewnie nie zauważyli. Mgliście, ale słychać kosy i od razu więcej wiosny w serduchu. Dystans społeczny 12 km. #siedliskonajlepiej   #zapuszczeni   #mamlasy

Cicho tam

Obraz
  Poszłam na godzinę przed zmierzchem do lasu. Musiałam wstać od komputera, bo mój kręgosłup w odcinku lędźwiowym odmówił już dziś współpracy. Ot paradoks: mogę przewędrować 20 km, przejechać 30 km z hakiem na rowerze, przepłynąć klasycznym fąfnaście basenów i nic, a posiedzę dłużej przy laptopie i chodzę jak stary piernik (którym no dobra trochę jestem).   Poszłam sobie ulubionym, dookołakominowym, hobbitowym ścieżynkiem zielonego szlaku. Ku mej radości, gdy się idzie CICHO, bez gadania o streamerach, fortnite i takichtam, to można się bardziej natknąć na stado jeleni, niż gdy się idzie i gada.  Znowu ich nie nagrałam, bo mimo iż nie gadałam, to mnie wypatrzyły i popędziły przez krzaki na przeciwległą górkę i zniknęły za nią. Duże stado, bardziej było je słychać, jak się przedziera przez gałązki, niż widać.  I tyle byłoby z dalszych spotkać. Fajnie, bo w tamtej okolicy można się na nie natknąć regularnie. Widać, to jakiś ich stały rewir. Na łosia żadnego się nie natknęłam. Szkoda, faj