Kolory jajek.
Zielony to kurka dominant greenshell. Pierwsze w zasadzie w naszej historii i utytłane, bo je znalazłam na dworze. Od tegorocznych pipciaków.
Ciemne, jakby moczone w cebulce, to dominant darkshell. Też tegoroczne pipciaki.
Najjaśniejsze jest w zasadzie seledynowe, bladoniebieskie. Znoszą je legbary. Mamy je już jakiś czas. Ale ostatnio strajkują. Widać po kształcieni wielkości, że znoszą je starsze kury.
Cieliste jest od wyandotte. To od nich zaczęła się przygoda z kurami. Też coś dziewczyny zastopowały.
Jeszcze są jasne, okrągłe, od tęczanek/tęczynek czernichowskich.
I podobne znoszą leghorny. Tęczanki są dwie, z czego jedna kwoczy, więc chyba te jasne jajeczko, jeśli wpadnie, to od również tegorocznych młodych leghornów. Swoją drogą fajne ptaki, z charakteru. Bystre, szybkie, zwinne i ciekawskie.
Co zaskakujące, chociaż jajko to jajko, nie wszystkie kolory wszystkim „smakują i pasują”. Taki rasizm jajkowy, chociaż ze smakiem i zawartością nie ma ten kolor skorupki nic wspólnego.
Komentarze
Prześlij komentarz