Bajkobujanie
Odkryliśmy dzięki Maciejowi Ulewiczowi czytającemu w czwartkowe popołudniowieczora w Radiu PiN. Zauroczenim. Polecamy.
"Dawno, dawno temu o świcie doktor Zaskroniec usiadł przy biurku, podrapał się przez chwilę w łysinkę gęsim piórem, poprawił okulary, a następnie otworzył kajecik w kratkę (z napisem „Pamniętnik” na okładce), po czym umoczył pióro w kałamarzu pełnym zielonego atramentu i na pierwszej stronie wykaligrafował: „Wyleczyłem notorycznego krwiopijcę Uprzykrzonego Edmunda z krwipicia. Pigułka, czopek, pigułka, czopek, pigułka. Od dziś Uprzykrzony Edmund pije tylko sok z buraków”. Doktor odłożył pióro, zamknął oczy i westchnął. To była dłuuuga noc, a on nagle poczuł się bardzo, bardzo stary i bardzo zmęczony..."
"Dawno, dawno temu o świcie doktor Zaskroniec usiadł przy biurku, podrapał się przez chwilę w łysinkę gęsim piórem, poprawił okulary, a następnie otworzył kajecik w kratkę (z napisem „Pamniętnik” na okładce), po czym umoczył pióro w kałamarzu pełnym zielonego atramentu i na pierwszej stronie wykaligrafował: „Wyleczyłem notorycznego krwiopijcę Uprzykrzonego Edmunda z krwipicia. Pigułka, czopek, pigułka, czopek, pigułka. Od dziś Uprzykrzony Edmund pije tylko sok z buraków”. Doktor odłożył pióro, zamknął oczy i westchnął. To była dłuuuga noc, a on nagle poczuł się bardzo, bardzo stary i bardzo zmęczony..."
Komentarze
Prześlij komentarz