Chomik

U nas generalnie jak w polskim filmie. Chociaż ostatnio bardziej Vega niż Kieślowski. Wczoraj przez dom przetoczyli się i przeczołgali śledczy, węszące psy myśliwskie, hordy przetrzepujących, przeczesującej każdy, najdalszy kąt i najmniejszy zakamarek przedstawiciele dochodzeniówki (pominę litościwie warstwę dialogową). Wszystko z powodu pozornie niepozornej postaci, która już trzeci raz, w tylko sobie znany sposób, zniknęła zza krat. Wielka-Mała SzuSzu vel Houdini... pardone Chudeini. Słynna w wąskich kręgach zapuszczonej dziury recydywistka dżungarska. Zapadła się pod ziemię. Nie pomogły najtęższe mózgi i nosy. Wieczorem Szymlock Home i dr Patson odpalili w celu edukacyjnym Narcos Mexico oraz tutorial na jutjubie pt. „Jak znaleźć chomika, który uciekł w mieszkaniu?”

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Święty Graal

LeFigaro i Zofija