Przezorność

Rok szkolny w stu procentach determinuje nasz rodzinny kalendarz. Wakacje, ferie, wolne dni – cieszymy się przedszkolakami, tak szybko dorastają. W tym roku ferie, w większości Polski tylko z nazwy zimowe, na Mazowszu przypadają w ostatnim terminie, tj. w drugiej połowie lutego. Zostało do nich trochę czasu, ale ponieważ, jak co roku śmigamy na narty i jak co roku dzieci zaskakują rodziców stopą wzrostu, czekamy trochę do ostatniej chwili, by wyciągnąć ciuchy oraz sprzęt i skonfrontować je z rzeczywistością. Mamy bowiem płonną nadzieję, że przez miesiąc dzieciaki nam aż tak nie urosną, żeby spodnium narciarskie sięgało do pół łydki. A kupowanie na zapas i zawczasu, nie ma sensu, ekonomicznego też. I tak już wiemy, że Hance pożyczamy buty, bo nie wstrzeliła się w nagromadzoną rozmiarówkę o pół numeru, a najstarszy kurtkę będzie musiał pouśmiechnąć się do Dziadka w temacie kurtki. Spoko, w sumie statystycznie rzecz ujmując nie jest źle.

Jednocześnie odkryliśmy, że nie tylko my przymierzaliśmy się do butów narciarskich. Buty sezonowały w garażu w pokrowcach i siatach i jedne z nich okazały się być – po prostu idealnym – spichlerzem spiżarnią dla giga zapasu pszenicznych ziarenek. Całej masy. Nie miałam pojęcia, że aż tyle da się ich upchnąć do dwóch butów, bez uronienia ani okruszka poza. Podziwiam "fromdebotomofmajhart" determinację małej myszki w przenoszeniu i znoszeniu takiej ilości dobroci. Raaany ile jej to musiało czasu zająć i energi?! Z bólem serca musieliśmy ją pozbawić zajemiejscówki. Strasznie mi przykro bo tak się napracowała.

Doskonale rozumiemy, jak wyśmienitym magazynem dla zacności może być but narciarski, bo sami chomikowaliśmy zabezpieczone weń flaszki włoskich win, gdyby nam ktoś wyprowadził takie flaszki z butów, to byśmy się załamali. Szanujemy więc ziomalsko inwencję naszej sąsiadki 👊🏻. Cały czas się głowę czym jej to zrekompensować, może mikołajową skarpetę jej powieszę...?

#siedliskonajlepiej #zapuszczeni #chomikowanie#naCzarnąGodzinę #mysza